Agata (27 lat): moim zdaniem pytanie nie powinno brzmieć, czy podróżowanie musi być drogie, ale co zrobić, aby było ono tanie. Sama od pierwszego roku studiów podróżuję po całej Europie i Azji i moje podróże naprawdę nie są bardzo drogie. Podczas wycieczek ze znajomymi nauczyłam się wiele sposobów na to jak obniżyć koszty moich podróży. Na przykład zamiast pociągów wybieram przewozy autokarowe, w których przewoźnicy często organizują akcje promocyjne, gdzie za bilet do jednej ze stoli europejskich płacę naprawdę niewysoką cenę, najtańszy bilet jaki udało mi się kupić, był to bilet to Budapesztu i kosztował mnie 21 zł. Za taką cenę trudno dostać się z Krakowa do Warszawy, a ja w ten sposób odwiedziłam stolicę Węgier.
Ignacy (47 lat): jestem zachwycony pomysłem tanich linii lotniczych, pokazują one dobitnie, że podróżowanie może być tanie i szybkie. Co prawda w samolotach tanich linii jest mniej miejsca na nogi, ale cena mi to zdecydowanie rekompensuje. Najczęściej latamy z rodziną z Katowic, wówczas zostawiamy samochód na parkingu przed lotniskiem, konkretnie na tym parkingu – parking pyrzowice blisko lotniska, a stamtąd to już rzut beretem na samo lotnisko. Od 8 lat w ten sposób znajdujemy sobie miejsce, w którym spędzamy wakacje.
Bartłomiej (32 lata): podróżowanie nie musi być drogie, a w moim przekonaniu nawet nie powinno takie być. Ja najczęściej podróżuję z biurami podróży, jednak żeby nie przepłacać za oferowane przez nich wycieczki przyjąłem taką strategię, że biorę sobie urlop już po sezonie turystycznym, albo na jego końcu i sprawdzam do jakich miejsc biura podróży mają promocyjne ceny. Najczęściej korzystając z wczasów last minute oszczędzam 30 – 40% ich wcześniejszej ceny. Lubię wczasy z biurami podróży, bo wtedy o nic nie muszę się martwić i wszystko mam zorganizowane, mogę wyjść z założenia, że „płacę to wymagam”.
Anita (19 lat): kocham podróżowanie, a najbardziej takie gdzie mogę spać pod namiotem, jeździć autostopem i poznawać setki nowych ludzi z różnych krajów. Tak spędziłam wakacje przed studiami i po pierwszym roku mam zamiar razem z moją psiapsiółą taki wypad powtórzyć.